SŁUŻĄCA Z MOGILEŃSKIEGO W WITKOWIE
Zwłoki noworodka w walizce.
5 Luty 1935 roku.
W dniu 5 lutego okradziony został z garderoby p. Czesław Kubiak z Witkowa. O dokonanie tej kradzieży podejrzewał służącą Rozalię Rewers. Zawiadomiony o kradzieży posterunek Policji Państwowej przeprowadził u Rewersówny rewizję, w podczas której odkryto zwłoki noworodka w walizce. Dotychczas nie ustalono, czy dziecko przyszło żywe na świat, czy też zostało pozbawione życia po urodzeniu. Matkę aresztowano. Do mieszkania, zajmowanego przez Rewersównę przybył sędzia p. Przybylski i dr. Stasiewski, którzy przeprowadzają dochodzenie. Rewersówna ma 27 lat i pochodzi z powiatu Mogileńskiego.
- Gazeta Gnieźnieńska” Lech” w Nr 34 z dn. 10.02.1935 r.
Oraz notatka z Nr. 40 w/w gazety.
Przed kilkoma dniami donosiliśmy o znalezieniu w walizce służącej Rozalii Rewersówny w Witkowie zwłok noworodka. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko płci męskiej przyszło na świat żywe i zostało przez wyrodną matkę uduszone. Morderczynię przewieziono do więzienia w Gnieźnie.
Ostatnia wzmianka w prasie o zdarzeniu w Gazecie Gnieźnieńskiej Lech Nr. 105 z 7 maja 1935 roku.
Przed Izbą Karną Sądu Okręgowego w Gnieźnie, toczyła się rozprawa karna przeciw Rozalii Rewersównie, służącej ,, Grand Cafe,, w Witkowie, oskarżonej o zabójstwo noworodka zaraz po porodzie. Oskarżona do winy się przyznała. Sąd przyznał oskarżonej okoliczności łagodzące i skazał ją na 7 miesięcy więzienia z zaliczeniem 2-miesięcznego aresztu śledczego.