Skorzęcin Gm. Witkowo. Z życia dawnych mieszkańców wsi.
Wzmianki i artykuły w dawnej prasie i innych publikacjach, opisujące zdarzenia, jakie miały miejsce na terenie wsi Skorzęcin.
1 Czerwca 1927 roku.
Postrzelenie chłopca przy rybołówstwie
Jezioro skorzęcińskie jak każde większe jezioro jest wydzierżawione rybakowi, który dla ochrony przed amatorami ryb, powierzył pieczę nad nim stróżowi Piotrowi Cichockiemu z Wiekowa pow. Gniezno. Dnia 1 bm. pomiędzy godz. 4 a 5 zauważył tenże pewnego osobnika, łowiącego nieprawnie ryby. Dla odstraszenia go strzelił w jego kierunku i nieszczęście chciało, że śrut zranił młodego rybołówce w lewy bok, rękę i nogę. Rannym okazał się 15-letni chłopiec Stanisław Józiak z Wylatowa pow. Gniezno. Śledztwo wykaże, czy postępowanie stróża było w tym wypadku prawidłowe i czy lekkomyślnie nie dopuścił się urazu cielesnego.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 130 zd. 09.06.1927 roku.
10 Lipca 1928 roku.
Dnia 10. bm. wybuchł pożar w zagrodzie gosp. Teofila Kralla w Skorzęcinie pow. Gniezno. Wskutek czego spalił się dom robotniczy, zamieszkały przez robotników Stachowiaka i Kowalskiego oraz chlew. Szkoda wynosi ok. 5000 zł, z czego część pokrywa Ubezpieczenie. Jak stwierdzono, przyczyną pożaru była wadliwa budowa komina.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr 163 zd. 18.07.1928 roku.
14 Lipca 1929 roku.
Za opór stawiany urzędnikowi w służbie – 14 dni aresztu.
Było to 14 lipca 1929 roku w okresie zbierania jagód, gdy urzędnik leśny Pade, pełniący służbę w nadleśnictwie Skorzęcin spotkał w rejonie swym niejakiego Ludwika Martina z Szydłowca pow. Gniezno. Zbierającego w towarzystwie swej rodziny jagody. Zapytany o zezwolenie Martin wylegitymował się kartą, wystawioną tylko na niego, a nie na rodzinę, wobec czego Pade zamierzał odebrać mu wiaderko z nieprawnie zebranymi jagodami. Tymczasem Martin, nie chcąc do tego dopuścić, począł się tłumaczyć, że karta co prawda opiewa tylko na niego, jednakże z powodu braku czasu może on zaledwie raz w tygodniu zbierać jagody. Nic dziwnego więc, że zabiera on wówczas rodzinę, ażeby wyzyskać w pełni swoje prawo do zbierania jagód. Tłumaczenie to jednak nie zadowoliło Padego i ponownie usiłował zabrać wiaderko. Wówczas Martin jedną ręką chwycił go za pierś, drugą zaś, w której trzymał wiaderko zamierzył się na niego. Niechcąc wszczynać bójki Pade odstąpił od swego zamiaru, zaskarżył jednak Martina do sądu. Rozprawa ta, przed tut. Sądem Okręgowym, potwierdziła przytoczony powyżej stan rzeczy, wobec czego sędzia p. Filisiewicz skazał Martina z art. 117 k.k. na 14 dni wiezienia z zawieszeniem kary na przeciąg 3 lat.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr 117 zd. 21.05.1930 roku.
22/24 Lipca 1929 roku.
22 Lutego 1930 roku.
Uprowadzenie kozy.
Annie Szymańskiej zamieszkałej w Skorzęcinie pow. gnieźnieńskiego, skradziono niedawno z chlewa jedną kozę. Właścicielka doniosła o kradzieży policji.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr 44 zd. 22.02.1930 roku.
27 Września 1930 roku.
Od niedopałka papierosa 50 000 zł. poszło z dymem.
W Skorzęcinie w powiecie gnieźnieńskim w zagrodzie gospodarza p. Piotra Klimanowskiego wybuchł nagle pożar i strawił dwa chlewy, dwie szopy, stodołę zapełnioną tegorocznym żniwem, maszyny rolnicze, dwie powózki i inne przedmioty codziennego użytku rolnika, ogólnej wartości 50 000 zł. Poszkodowany, inwentarz martwy ubezpieczył w Krajowym Ubezpieczeniu Ogniowym w Poznaniu na 15000 zł. a budynki na 14 200 zł. Jak stwierdzono pożar spowodował jeden z robotników, który nieuważnie rzucił niedopałek papierosa na słomę leżącą na podwórzu spalonej zagrody.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 224 zd. 27.09.1930 roku.
18 Grudnia 1930 roku.
( Zdarzenie sprzed 18.12.1930 r. )
Nocna obława na koniokradów.
W nocy z ub. piątku na sobotę funkcjonariusze P.P. z Witkowa odnaleźli w lesie skorzęcińskim 2 konie i powózkę pochodzącą z kradzieży, jakiej dokonano poprzedniej nocy w zagrodzie Jakuba Dekenwadela w Dąbrowie pow. Wągrowiec. Sprawcy kradzieży, powiadomieni widocznie o zbliżaniu się policji, zbiegli w popłochu w niewiadomym kierunku.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 292 z dn. 18.12.1930 r.
11 Listopada 1931 roku.
( fragment artykułu ” Młodociani złodzieje przed Sądem ”)
Pod zarzutem kradzieży zasiadł na ławie oskarżonych 19-letni Marian Bartkowiak z Witkowa. Pracował on w dniu 3 grudnia 1930 wraz ze swoim ojcem przy naprawie pieców w szkole w Skorzęcinie i korzystając z chwilowej nieobecności ojca, rozciął nożem znajdujące się w klasie skarbonki córeczki Wojciecha Brucha i leśniczego Stanisława Prętkiego i skradł z nich 3 wzg. 7 zł, które zużył na kupno kiełbasy, bułek i cukierków. Gdy ojciec jego dowiedział się od nauczyciela Sucholasa o zaszłej kradzieży, zamierzał sprawę załatwić polubownie, jednakże następnego dnia niegodny synalek, uciekł z domu rodzicielskiego. Na rozprawie młodociany złodziej do winy się przyznaje, wobec czego sędzia Wielicki skazał go na 6 miesięcy więzienia z policzeniem aresztu śledczego od dnia 9 września Rb.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 261 z dn. 11.11.1931 r.
19 Sierpnia 1932 roku.
( Zdarzenie zaistniało przed tą datą )
Pożar
W niedzielę rano wybuchł pożar u p. Tożewskiego w Skorzęcinie. Spaliły się zabudowania gospodarcze. Że ogień ograniczył się do zabudowań p. Tożewskiego należy przypisać tylko korzystnemu kierunkowi wiatru. W przeciwnym bowiem razie byłyby spaliły się zapewne sąsiednie zabudowania kryte słomą. Tożewski był ubezpieczony. Wielką sprawność wykazała Straż Pożarna z Witkowa, która po upływie około 5 minut od pierwszego alarmu wyjechała do Skorzęcina.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 189 zd. 19.08.1932 roku.
02 Czerwca 1933 roku.
( Zdarzenie miało miejsce przed tą datą )
Tragiczny wypadek w lesie skorzęcińskim
W ub. piątek zdarzył się w lesie skorzęcińskim nieszczęśliwy wypadek, którego ofiarą padł 71-letni Andrzej Kowalski ze Skorzęcina. Udał się on do lasu celem obcięcia dla własnej potrzeby suchych gałęzi i podczas tej czynności został zrzucony z drabiny i przygnieciony do ziemi przez nadłamaną gałąź. Odniesione wskutek upadku i przygniecenia obrażenia wewnętrzne okazały się tak ciężkie, że Kowalski po przewiezieniu go do szpitala w Gnieźnie w dn. 28 maja zmarł.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 126 zd. 02.06.1933 roku.
12 Lutego 1935 roku.
Epidemia tyfusu
Wśród kilku rodzin zamieszkałych we wsi Skorzęcin pod Witkowem wybuchła epidemia tyfusu. Z pośród przewiezionych do Szpitala Miejskiego w Gnieźnie trzech osób, jedna zmarła, to niejaka Zielińska : poprzednio w domu zmarła jej siostra. Aby zapobiec przenoszeniu się strasznej epidemii, zarządzono wśród mieszkańców Skorzęcina szczepienie ochronne.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 35 z dn. 12.02.1935 rok.
17 Lutego 1935 roku.
Żniwo strasznej epidemii
Ostatnio donosiliśmy o strasznej epidemii tyfusu plamistego, jaka wybuchła w pobliskim Skorzęcinie. Dotąd zmarło 5 osób. Władze sanitarne poza szczepieniem ochronnym czynią wszelkie możliwe zabiegi celem zlikwidowania tej strasznej epidemii.
- Gazeta Gnieźnieńska ” Lech ” Nr. 40 z dn. 17.02.1935 rok
5 Lipca – 1936 roku.
Wyratowanie tonącego ucznia kołodziejskiego.
Wyratowanie tonącego :
Uczeń kołodziejski 18 letni Jan Czaplicki, pochodzący z Ruchocinka zażywał ze swoimi kolegami kąpieli na jeziorze Skorzęcińskim. Nie umiejąc pływać, chwycił się czółna i na głębokości puścił się czółna i poszedł pod wodę. Tonącemu pospieszyli z pomocą adwokat p. Roman Michałowski, p. Jan Łuszczewski i mistrz kominiarski p. Adam Szeszycki wszyscy z Witkowa. Gdy tonącego woda już po raz trzeci wyrzuciła na powierzchnię p. Szeszycki uchwycił go, zaś p. Łuszczewski, ciągnąc p. Szeszyckiego za rękę przyciągnął na mieliznę, gdzie topielca przywrócono do przytomności.
Gazeta Gnieźnieńska ” Lech” Nr. 154 z dn. 05.07.1936 r.
1 Stycznia 1937 roku.
Postrzelenie w lesie Skorzęcińskim
Do lekarza dr. Samulskiego w Witkowie zgłosił się Franciszek Kasznica z Mąkownicy z postrzeloną, tuż nad stawem kolanowym lewą nogą, z rewolweru lub pistoletu. Kula pozostała w nodze. Ranny twierdzi, że, wracając na rowerze z Skubarczewa do domu, został w lesie skorzęcińskim przez niezauważonych osobników postrzelony. W tajemniczej tej sprawie policja przeprowadza dochodzenie.
- Kurier Poznański Nr 1 zd. 01.01.1937 roku.
25 Czerwca 1938 roku
Spalił się obuwnikowi p. Piotrowi Torzewskiemu w Skorzęcinie dom mieszkalny.
- Lech.Gazeta Gnieźnieńska. 1938.07.01 R.38 Nr147.
15 Listopada 1938 r.
Gazeta gnieźnieńska ” Lech” z dn. 15-11-1938 r. w Nr. 261 pisała :
Strajk 200 robotników leśnych.
Na terenie lasów państ. Nadleśnictwa Państw. w Skorzęcinie przeszło 200 robotników leśnych podjęło strajk na tle podwyżki płac, żądając 50 gr. za godzinę. Dotychczasowa płaca robotników leśnych wynosiła dziennie 2 do 2,80 zł. (dniówka).
2 Sierpnia 1939 roku.
Wypadek podczas młócenia zboża.
Wypadek
Zdarzenie sprzed 2 Sierpnia 1939 roku.
22-letnia Maria Krychowa ze Skorzęcina zajęta była przy młóceniu zboża. W pewnym momencie podeszła zbyt blisko do maneża i uderzona została kilkakrotnie drągiem. Wypadek miał groźne następstwa. Krychowa była bowiem w ciąży i po odstawieniu do szpitala gnieźnieńskiego powiła dziecko płci żeńskiej. Nieszczęśliwa kobieta zmarła w poniedziałek, dziecko jest zdrowe.
- Kurier Poznański Nr 348 z dn. 02.08.1939 roku.